Komentarze: 0
Zajebiście dzisiaj było...jednak nasza przyjaźń istnieje z Zeńką...jest na cienkim włosku ale istnieje...właśnie dowiedziałam się pewnej rzeczy...jade w sobote do babci i w niedziele też cały dzień mnie w mieście nie będzie...i nie zobacze się w kościółku z powodzikiem...ble...zaraz będe płakać...ble...no dobra kończe bo praktycznie to całe moje życie to jedna wielka ząłamka ...ech...ale jestem dzięki temu szaloną i rozbrykaną łobuziarą...dobra kończe ***NARKA***