Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10
|
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 10 października 2003
zajebisty dzisiaj dzionek...najpier w matma...dostałam piątke i wczoraj i dzisiaj za ćwiczenia...potem zajebisty w-f...mieliśmy zawody klasa d na c i oczywiście d wygrała czyli my... potem anglik...odpierdu cha jak zwykle...potem religia...znowu odpierducha...no i lecieć znów do szkoły na obiadki...po obiadkach wyszyśmy ze stołówki a tam powodzik i Kuba (ukochany Olki) a potem jeszcze skóra olke za włosy pociągnął olka jego i tak się szarpali za te włosy...i nagle wkroczył Kuba..."zostaw moją dziewczyne" ...skóra ją zostawił i poszedł a my do sklepiku...jak zwykle oranżada za 50 gr...a po niej przyszedł powodzik i mnie walnął w ramie i się uśmiechnął...no i do domciu...po powrocie zaszła Kali i szwarcówna...i poszliśmy grać w noge graliśmy ze trzy godziny tak gdzieś od dwunastej do 15...zupełna odpierdcha...rzuc ali butami...lali się...jeszcze nie było takiego pola bitwy ...a ile śmiechu było...potem zdażyło się coś takiego że zagrozili nam mendami ale my w nogi...no i po Kali bo Kali w czasie meczu poszła do domciu...no i troche se połaziliśmy ....i do domciu...miałam mamie jeszcze coś zrobić...ale nie sce mi się już niech spierdziela...*** Narka***