Komentarze: 0
zły...wiecie co?? była po mnie Kali i poszłyśmy po kilka osóbek ale nikt nie wyszedł...więc połaziłyśmy se po mnieście...widziałam swojego kumpla...hehe...a jak szłyśmy z Kali przy Zamku to wyobrażcie sobie ten sam facet co kiedyś w parku tak teraz przy zamku walił se konia...a my w brech i głowy w inną strone...nie uciekałyśmy bo był z nami siniak...ale póżniej poszedł...dobra kończe ***NARKA***